Długo się zastanawiałem, czy przedstawić Lupusowi pomysł na ten komiks. Przede wszystkim chodziło o kwestię szacunku - szacunku wobec Zdzisława Beksińskiego, który dla mnie był (i jest!) jednym z największych współczesnych polskich artystów. Fakt, że odszedł tak niedawno - i w tak dramatycznych okolicznościach - czyni sprawę być może zbyt wczesną, zbyt świeżą i niezagojoną, by próbować ją ubrać w metaforyczne ramy. Nie byłem pewien, czy wolno mi interpretować jego życie w taki sposób. Czy to się godzi. Wciąż mam pewne wątpliwości. Mimo to, kiedy podałem Lupusowi propozycję na narysowanie tego szorta i zobaczyłem pierwsze ilustracje jego autorstwa, zdecydowałem się na publikację. Chcę w tym miejscu zaznaczyć, że moją jedyną motywacją jest oddanie hołdu sanockiemu artyście, pokazaniu, że jego twórczość wciąż żyje w sercach i duszach miłośników sztuki. Mam nadzieję, że i Wy odbierzecie powyższe opowiadanie graficzne w taki sposób.
Bardzo dziękuję za opublikowanie tego komiksu. Tak często unika się teraz tematów nieprzyjemnych, a z dramatów ludzkich robi się dramaty medialnie. Podoba mi się jak pięknie mówicie o sprawach poważnych.
OdpowiedzUsuńZnakomity komiks, z mojej strony ogromne słowa uznania.
OdpowiedzUsuńPozytywny odbiór. Taki komiksowy memoriał. W sumie już od drugiej planszy wiadomo do kogo nawiązuje komiks.
OdpowiedzUsuńShorta widziałbym w jakiejś opublikowanej antologii.... Dobra robota Panowie.
Niesamowity komiks, cieszę się, że powstał.
OdpowiedzUsuńPo prostu piękny jest ten komiks. Aż brakuje mi słów.
OdpowiedzUsuńCudne te komiksy, a ten od Beksińskiego - bezcenny!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam podziękowania oraz uznania dla Was i za Wasz komiks. Warto poruszać trudne tematy, szczególnie wtedy kiedy jest to robione z wyczuciem i szacunkiem dla drugiej osoby.
OdpowiedzUsuńGenialne!!!
OdpowiedzUsuń